Przejdź do treści
Strona główna » News » Geopolityka: Polska, USA, Rosja, Niemcy, Chiny, Świat

Geopolityka: Polska, USA, Rosja, Niemcy, Chiny, Świat

Elementarz geopolityki dla początkujących. Sytuacja Polski na arenie międzynarodowej w obliczu słabnącej pozycji USA

Elementarz geopolityki dla początkujących. Sytuacja Polski na arenie międzynarodowej w obliczu słabnącej pozycji USA

„Elementarz geopolityki dla początkujących.” powstał na bazie artykułu „Wyzwania polityki zagranicznej Polski w odniesieniu do wzrostu znaczenia Niemiec i Rosji wobec słabnącej pozycji USA” z 2015 roku, który okazał się zbyt długi i trudny w odbiorze dla zdecydowanej większości czytelników. Mam nadzieję, że poprzez dużo prostszą formułę i skrótowość „Elementarz” trafi do zdecydowanie większej grupy osób i być może zakończy szkodzącą polskim interesom wojnę polsko-polską.

1. USA z powodu wyzwania, jakie Chińczycy rzucili im na Pacyfiku, całkowicie zmieniają swoją politykę na całym świecie. Zwijają swoją obecność w różnych punktach świata przekazując część odpowiedzialności regionalnym sojusznikom.

a) obszar Bliskiego Wschodu – Saudowie i ich sojusznicy (np.Izrael),
b) obszar Europy Środkowej – Polska i sojusznicy (koncepcja Międzymorza, proszę pamiętać, że jest to koncepcja zaproponowana Polsce przez USA),
c) obszar Oceanu Indyjskiego – Indie i sojusznicy,
d) obszar pierwszego łańcucha wysp – Japonia i sojusznicy.

Amerykanie będą wchodzić i wychodzić punktowo, tam gdzie dojdzie do osłabienia pozycji sojuszników i konieczność ich wzmocnienia. W efekcie Chińczycy będą musieli angażować coraz więcej środków, zasobów na utrzymanie swojej wysuniętej obecności.
Nie jest wykluczona również nieco bardziej brutalna odmiana nowej amerykańskiej strategii, która cechowała Brytyjczyków (kiedy UK była imperium), a nazywana była potocznie „polityką perfidnego Albionu”. Szerzej o tym w książce.
Oprócz nowej polityki ograniczania i wypychania chińskiej wpływów zapewne dojdzie do ataków na chińskiego juana.

2. Saudowie (z cichym poparciem Izraela) otrzymują wsparcie na Bliskim Wchodzie do wypierania interesów szyickich (Iran i jego sojusznicy, Iran bierze aktywny udział w wojnie w Jemenie i Syrii), w efekcie tych działań mają zostać zakłócone dostawy węglowodorów do Chin i tym samym rozpocznie się proces zaduszania Pekinu. Wystarczy zakłócić sprawne funkcjonowanie cieśniny Ormuz i Bab al-Mandab. W odpowiedzi Chińczycy tworzą w Dżibuti na wschodzie Afryki, przy wejściu z Oceanu Indyjskiego na Morze Czerwone, swoją pierwszą od setek lat zagraniczną bazę wojskową. Chińczycy inwestują w porty na Sri Lance, Malediwach, które mają zabezpieczać biegnący przez cieśninę Malakka kluczowy szlak transportowy Państwa Środkowa. Cieśnina Malakka łączy Morze Andamańskie z Morzem Południowochińskim, blokując Malakkę Amerykanie będą mogli w łatwy sposób zadusić Chiny.
Chińczycy inwestują w pakistański port Gwadar, który ma być alternatywnym szlakiem transportowym (omija Malakkę) w przypadku wspomnianej blokady.
W efekcie chińskich inwestycji na Oceanie Indyjskim została naruszona pozycja Indii, skonfliktowane od lat z Pakistanem Indie już wyraźnie opowiedziały się za sojuszem z USA, Japonią i Australią. Walka o dominację nad światem pomiędzy USA i Chinami raczej na pewno rozstrzygnie się właśnie na Oceanie Indyjskim. Chińczycy „kupują czas” uruchamiając swojego wasala – Koreę Północną.

3. Od dłuższego czasu Rosjanie proponują Niemcom powrót do polityki Gorczakowa i Bismarcka, czyli podział wpływów w Europie Środkowej, jaki miał miejsce w XIX wieku. Głównym narzędziem tej polityki jest imadło energetyczne w postaci Nord Stream, Nord Stream 2, Opal. Niemcy będą kupować węglowodory bezpośrednio z Rosji (ich przemysł podobnie jak jest teraz zachowa przewagą energetyczną nad EŚ, niższe ceny prądu) > posiadając kontrolę nad biurokracją brukselską Berlin wymusi na krajach EŚ ograniczenia związane z węglem (pretekstem do tego będzie walka z „globalnym ociepleniem”) > w ten sposób cała EŚ stanie się zależna od energetycznej osi Moskwa – Berlin.

4. Gra unijnych mocarstw. Francja otrzymała od Niemców wsparcie przy realizacji francuskiej polityki w byłych koloniach w Afryce północnej. W ich efekcie doszło do zmian politycznych w Egipcie i Libii. Niemcy natomiast otrzymali zapewnienie Francji o nie wspieraniu Europy Środkowej przeciw niemieckim interesom. Francja w Unii pełni rolę reprezentacyjną, natomiast rachunki mają płacić Niemcy, jako największy unijny beneficjent (z powodu niskiej wartości euro niemieckie produkty są na świecie cały czas bardzo tanie), we Frankfurcie nad Menem znajduje się również siedziba EBC. Francji oczywiście zależy na osłabieniu pozycji Niemiec, a to mogą zrealizować przede wszystkim poprzez „odpięcie” Berlina od ich neokolonii na wschodzie (Mitteleuropa), dlatego Francuzi forsują pomysł Unii dwóch prędkości.

5. Kolejnym etapem wynikającym z punktu trzeciego jest stopniowe usuwania Amerykanów z kontynentu i marginalizację NATO (budowa niezależnych europejskich struktur). Aby to osiągnąć należało usunąć amerykańskiego konia trojańskiego w UE – Wielką Brytanię. Zaproszenie emigrantów z Afryki i Azji przez kanclerz Niemiec walnie przyczyniło się do Brexitu.

6. Amerykanie widząc ruchy Berlina rozpoczynają pierwsze kroki powstrzymujące. Polska (i cała Europa Środkowa) staje się bardzo ważnym elementem polityki Waszyngtonu w Europie.
Reakcja USA > afera z podsłuchami > wygrana „stronnictwa amerykańskiego” kończy wieloletnie rządy „stronnictwa niemieckiego” w Polsce.
Dostawy amerykańskiego LNG (terminale w Chorwacji i Polsce) mają rozbić rosyjsko-niemiecki sojusz energetyczny.

7. Do zaduszenia Chin Amerykanom potrzebny jest jest jeszcze jeden element układanki – Rosja. Dla Rosji zaduszenie Chin, to „być, albo nie być”, w końcu po raz pierwszy od 150 lat sąsiadują z krajem, który jest od nich gospodarczo ponad dwunastokrotnie silniejszy. Rosjanie próbują gry na Niemcy i powrotu do wielkiego sojuszu mocarstw z XIX wieku (wspomniany wcześniej Gorczakow i Bismarck). Wejście Rosjan do Syrii (wspieranie Iranu) powiększa ofertę rosyjską dla Niemiec i zachęca do porzucenia kierunki morskiego na rzecz nowego sojuszu, tym razem kontynentalnego.
W marcu 2009 w Genewie sekretarz stanu Hillary Clinton i minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow ogłosili słynny „reset” we wzajemnych relacjach. W lipcu 2009 roku doszło do spotkania Obamy z Putinem (wizyta w Moskwie). Amerykanie chcieli pozyskać Rosję do antychińskiego bloku, Obama najwyraźniej rosyjskie warunki przyjął, bo w następnych kilku latach doszło do znaczących zmian w polityce amerykańskiej. Wśród nich znalazły się:
– wycofanie się z planów rozmieszczenia elementów tarczy antyrakietowej w Polsce i Czechach,
– wycofanie tzw. ciężkich brygad i sprzętu z EŚ (wykonano do 2011),
– USA zobowiązały się do rozwiązanie II Floty (powstała w 1947 roku II Flota stacjonowała w bazie Norfolk, operowała na północnym Atlantyku i blokowała Rosjanom wyjście z Arktyki na Atlantyk). Likwidacja II Floty nastąpiła w 2011 roku, natomiast w 2018 roku, po tym jak Rosjanie zmienili swoje plany, doszło do jej reaktywacji. Rosjanie najwyraźniej jedynie wciągnęli Amerykanów w pułapkę i zamiast przystąpić do antychińskiego bloku w 2010 roku Putin zaproponował powstanie „wspólnej przestrzeni gospodarczej od Lizbony do Władywostoku”, czyli de facto stworzenie gigantycznego bloku euroazjatyckiego, który uderza zarówno w interesy USA, jak i Chin. W tym samym czasie doszło do decyzji o wspólnym poprowadzeniu drugiej nitki Nord Stream 2, której celem jest uzależnienie Europy Środkowej od dostaw gazu.
Zapowiedź „wspólnej przestrzeni gospodarczej od Lizbony do Władywostoku” zaalarmowała zarówno Waszyngton, jak i Pekin. Chińczycy reagują najszybciej, już 20 grudnia 2011 w Pekinie pojawia się prezydent B.Komorowski i z przewodniczącym ChRL Hu Jintao podpisują wspólne oświadczenie o strategicznym partnerstwie między obu krajami. Już w październiku 2011 roku chiński minister obrony Liang Guanglie spotkał się w Pekinie z dowódcą Wojsk Lądowych generałem Zbigniewem Głowienką. W 2012 roku Pekin uruchamia regionalne forum współpracy w formule „16+1”. Amerykanie reagują z dużym opóźnieniem, ale dość głośno, pod koniec 2013 roku zaczynają obracać Ukrainę, wybucha Euromajdan. Polska i EŚ stają się najważniejszymi elementami amerykańskiej i chińskiej geopolitycznej gry. W Stanfordzie odgrzewana jest idea Międzymorza. 6 lipca 2017 roku w Warszawie Trump potwierdził, że parasol amerykański nad tym regionem jest kluczowym elementem polityki amerykańskiej i każdy próba naruszenia status quo (rozbicia Międzymorza przez niemiecko – rosyjski sojusz) będzie uderzeniem w interesy USA. Amerykanie zdają sobie sprawę, że bez amerykańskiego wsparcia Niemcy rozniosą całą ideę Międzymorza w drobny pył. USA przechodzi do wzmacniania więzi z EŚ. „Stronnictwo proamerykańskie” uruchamia wielkie inwestycje (Via Carpatia …) spajające północ Europy z południem (również Pd W), uniezależnia energetycznie całą EŚ, tworzy się gospodarczy krwiobieg Międzymorza, który może przynieść jej zdecydowanie szybszy rozwój i docelowo zamożność na poziomie wyższym lub porównywalnym do zachodniej Europy (tak jak to miało miejsce do czasów wielkich geograficznych odkryć i kolonialnych podbojów). Połączenia Północ-Południe ma również znaczenie w przypadku kiedy Niemcy zablokują Amerykanom możliwość pomocy zagrożonej Polsce.

8. Reakcja Niemiec na działania Amerykanów to kolejne kroki, które mają umożliwić całkowite usunięcie USA z Europy, to uwolnienie się niemieckiej armii od NATO (niemiecki sztab generalny jest wpięty w NATO i nie jest samodzielny) poprzez budowę europejskiej armii (wykorzystując tradycyjne antyamerykańskie nastroje we Francji), to próby destabilizacji sytuacji politycznej w Polsce (ciamajdany) i przywrócenia rządów stronnictwa niemieckiego, to wykorzystywanie potężnych polskojęzycznych niemieckich mediów w Polsce, wykorzystanie narzędzi unijnych do ataków na Polskę (KE). Berlin rozpoczyna likwidację jedności krajów Międzymorza (odbywa się to rękami Francji – misja Macrona, koncepcja Unii dwóch prędkości to próba osłabienia pozycji Berlina w Europie Środkowej). W przypadku Czech, Słowacji, Węgier i Chorwacji sytuacja jest bardzo prosta, będą balansować między W-wą (wspieraną przez Waszyngton, Chiny) a Berlinem, jeśli jednak pozycja Polski wzmocni się na tyle, aby coś tym krajom zaoferować na pewno wybiorą W-wę. Czechy mają dodatkowo obawy co do swojej granicy z Niemcami. Upraszczając – zarówno Czechy, Węgry czy Słowacja w Międzymorzu są ważnymi graczami, w Unii ich pozycja zawsze będzie symboliczna.

9. Reakcja Chin na zacieśnianie się relacji rosyjsko – niemieckich. Chińczycy wybierają Łódź na główny hub NJS (Nowy Jedwabny Szlak), są zainteresowani inwestycjami w CPK (Centralny Port Komunikacyjny), w budowę autostrad łączących północ z południem Europy. Widać wyraźnie, że rosyjsko – niemiecki sojusz uderza w chińskie plany, które mają na celu m.in. stopniowe osłabianie i docelowo wasalizację Rosji i zablokowanie groźnego dla nich projektu Europy od Władywostoku po Lizbonę. Będzie to widać wyraźnie w przypadku włączenia się AIIB (Azjatycki Bank Inwestycji Infrastrukturalnych) w budowę uderzającego w interesy niemieckie Centralnego Portu Komunikacyjnego.

10. Wyścig z czasem.

a) Rozpoczął się wyścig z czasem, bo wraz z zakończeniem niemiecko-rosyjskiego projektu Nord Stream 2 Rosjanie będą mogli zakończyć dostarczanie gazu przez Polskę, Ukrainę do Europy Zachodniej. Polski kontrakt z Rosją (kontrakt jamalski), podpisany w 1993 roku kończy się w 2022 roku, w tym właśnie roku należy spodziewać się zamknięcia gazowego kurka lub narzucenia przez stronę rosyjską również warunków politycznych (Rosjanie nie ukrywają, że sprzedaż węglowodorów ma i miała zawsze charakter polityczny).
W 2007 roku „stronnictwo amerykańskie” próbowało zrealizować dwie kluczowe dla bezpieczeństwa energetycznego inwestycje: terminal skroplonego gazu LNG oraz gazociąg północny tzw. Baltic Pipe. Doszło jednak do zmiany władzy (władzę przejęło „stronnictwo niemieckie”) i budowa terminala LNG przeciągnęła się do 2014 roku!, a prace nad Baltic Pipe zostały zamrożone aż do powrotu władzy „stronnictwa amerykańskiego” w 2016 roku.

b) Celem Brukseli (Berlina) jest neutralizacja polskiego węgla, który mógłby stanowić alternatywę dla dostaw niemiecko-rosyjskiego gazu (tylko w samym Górnośląskim Zagłębiu Węglowym znajduje się 170 mld m3 metanu, Polska mogłaby pozyskiwać gaz z gigantycznych pokładów węgla, źródło Państwowy Instytut Geologiczny).

11. W polityce amerykańskiej jakiś czas temu pojawiło się zupełnie nowe narzędzie, podobnie jak Rosjanie, Amerykanie zaczynają wykorzystywać w swojej polityce – węglowodory, których zaczęli być eksporterem. Ma to nie tylko umacniać ich pozycję w niektórych kluczowych obszarach świata, jak np. w Japonii, czy w Europie Środkowej, ale równocześnie zmniejszyć deficyt handlowy.
Amerykanie m.in. z tego powodu naciskają na Niemcy, aby nie budowały gazociągu Nord Stream2. Jeśli Niemcy przeforsują NS2 będzie jasne, że ich sojusz z Rosją przeciwko EŚ jest dla nich ważniejszy niż współpraca transatlantycka, a wypchnięcie US Army z Europy wchodzi w fazę decydującą.

12. Główne cele propagandy rosyjskiej w Polsce:
– główne uderzenie rosyjskiej propagandy dotyczy przede wszystkim stosunków polsko-ukraińskich, w tym epatowanie rzekomym zagrożeniem ze strony wschodniego sąsiada (rzekoma popularność banderyzmu na Ukrainie ….),
– atak na Unię Europejską np. o charakterze czysto obyczajowym,
– atak na USA i ich roli w świecie, wszystko pod hasłem „USA to największy szatan, który wywołuje wojny” ….
– propaganda rosyjska nie mówi wprost o przyjaźni z Rosją, ale skupia się przede wszystkim na tym, ile Polska by zyskała na handlu z Rosją, często wykorzystuje się również przekłamania historyczne ….
Tubami Kremla są nie tylko trolle, ale również Polacy, którzy stali się ofiarą rosyjskiej propagandy i w nią po prostu uwierzyli.

Jeśli chodzi o przyszłość Polski mamy tylko dwie ścieżki:
1. Obalenie rządu proamerykańskiego i powrót do realizacji polityki „stronnictwa niemieckiego”, czyli wygodne „rozpływanie się” w Unii, jako najbiedniejszy region Unii pod kontrolą Berlina, taki zabór pruski z ciepłą wodą w kranie i basenem w każdej gminie. Dostarczyciel tanich pracowników i półproduktów dla przemysłu niemieckiego. To dołączenie do strefy euro czyli zgoda na dołączenie do państw bez wzrostu (lub symboliczny) gospodarczego.
Należy tutaj poruszyć jeszcze jedną ważną kwestię, choć „stronnictwo niemieckie” rządziło Polską przez wiele lat nie przeszkodziło to Berlinowi i Moskwie w zawiązaniu sojuszu energetycznego (od czasów kanclerza Gerharda Schrödera i kontynuowana później przez następców, inwestycje NS1,NS2, Opal) skierowanego przeciwko całej Europie Środkowej, w tym głównie w dwa największe państwa regionu Polskę i Ukrainę.
Niemiecka polityka wobec Polski realizowana jest w niemieckich mediach, które są wydawane w Polsce (np: Interia, Onet, gazety Newsweek, Fakt, radio RMF, większość gazet lokalnych ….) zgodnie z dobrze znanymi i sprawdzonymi zasadami chińskiego teoretyka wojna Sun Tzu.



2. Realizacja polityki amerykańskiej poprzez Międzymorze (z czasem być może balansowanie pomiędzy polityką chińską, wszystko zależy od tego, co będzie się działo w Azji), czyli wykorzystanie naszego położenia geograficznego do spojenia całego obszaru EŚ (wraz ze Skandynawią). Pociągnięcie inwestycji z północy na południe z budową szlaku przez Lewant i dalej do Azji. Scenariusz bardzo trudny, bo zależy (szczególnie w początkowym okresie) od USA, ryzykowny, bo wyraźnie urywa się z niemieckiej smyczy, ale może być bardzo atrakcyjny jeśli chodzi o znaczenie Polski w Europie. Wraz ze wzrostem gospodarczym będziemy zwiększać swoją niezależność od światowych potęg.

Europa Środkowa w planach Unii Europejskiej (Berlina), czyli mapa obszarów – największych beneficjentów EU obecnie i w przyszłości.


Oczywiście szans na wejście do pierwszej ligi (Chiny, USA) nie mamy żadnych, ale obecna pozycja predysponuje nas do osiągnięcia poziomu regionalnego mocarstwa, czyli naturalnego powrotu do pozycji, jaką miała I RP. Kluczem do powrotu na scenę jako podmiot, a nie przedmiot gry mocarstw jest ustalenie odpowiednich warunków handlu Wschód-Zachód/Północ-Południe, który to będzie się odbywał w ramach Nowego Jedwabnego Szlaku (znajdujemy się w takim miejscu, że nie można nas po prostu ominąć). Jeśli będziemy jedynie pasem transmisyjnym, albo jedynie częścią niemiecko-rosyjskiej Europy od Władywostoku do Lizbony, to oczywiście nigdy nie odzyskamy pozycji regionalnego mocarstwa. Jeśli chcemy dyktować warunki handlu na naszym terenie musimy być na to przygotowani posiadając odpowiednie siły militarne i odpowiednią pozycję ekonomiczną. Z oczywistych względów jeśli Polska będzie podzielona na kilka unijnych euroregionów to nigdy takiej pozycji nie osiągnie, dlatego należy zrobić wszystko, aby Unia powróciła do swoich korzeni i stała się ponownie Unią Roberta Schumana, Konrada Adenauera i Charles de Gaullea, czyli ojców założycieli. Tylko bowiem Unia niepodległych państw z wolnym obszarem ekonomicznym może dać nam niezbędną swobodę do realizacji wyzwań, które przed nami stoją.
Oczywiście do osiągnięcia takiego celu daleka droga, no ale jak mówił twórca taoizmu Lao-tzu „Nawet najdalszą podróż zaczyna się od pierwszego kroku”. Paradoksalnie w starciu o hegemonię między USA i Chiny powinniśmy dopingować Państwo Środka, zapewni to nam bowiem trwały spokój na wschodzie (Rosja jako chiński wasal nie będzie już stanowić zagrożenia).


Ireneusz Piotr Piotrzkowicz